Archiwum 30 grudnia 2002


gru 30 2002 lovely day
Komentarze: 1

hmmm nie wiem co mam pisac .. mam beznadziejnego ojca . drugiego tak psychicznie pokręconego czlowieka chyba nie znam... dłuuuugi dzień . poszłam spać o 02:30 nie mogłam zasnąc .Myslałam o tym co wydazyło sie w ciągu ostatnich dni i co najwyższy czas przerwac, zanim zaczne się nie szanować całkowicie . Przepraszam jesli ranię kogoś w ten sposób , nie chce nikogo krzywdzić ale nie chce też  ciągnąć czegos co kompletnie nie ma przyszłości . kazda rzecz ma swój czas i miejsce dla mnie chyba jeszcze za wcześnie . Z trudem układam sobie moje  życie . ustalam zasady i zaraz je łamię . dobrze ,że to juz koniec roku mam powód aby sobie jakies postanowienia uchwalic ... jakie postanowienia mogły by to być ... no tak po pierwsze szkoła wszystko zaliczyć i się dostać na dzienne , po drugie popracowac nad swoja pozycja aby zaden palant nie nazwał mnie tak jak zrobił to wczoraj Artur . po trzecie hmmmm... schudnąć ,zrobic cos z wlosami i skórą . przestac pić kawę ( 20 lat na 22 zupelnie wystarczy) jeszcze pomysle nad listą

 ale takie dość ważne  dla mnie postanowienie bedzie się wiązało z mężczyznami . nie moge z nich zrezygnować zupelnie o nie potrzebuję  mężczyzny do zycia jak powietrza do oddychania , ale nie będę sie angarzowała o nie . Artur mnie wczoraj uświadomił ile znaczę dla niego czyzby tak zawsze było? od początku ? jak zrozumiec mam kiedy uczucie jest szczere jak mam wyczuć czy komus na mnie naprawde zalezy czy moze jestem jak cos na teraz  ...no dopuki czegoś lepszego się nie znajdzie . mam dość takiej roli . tak własnie zabija się marzenia zukając miłości natrafiam na rzeczywistośc i wtedy szybko przychodzi rozczarowanie , a romantycznośc zamienia się w wyrachowanie i nieufnośc i......

 ... i juz nie będzie inaczej

nigdy

kia_22 : :