Archiwum styczeń 2003


sty 01 2003 wyznanie miłości
Komentarze: 1

Jeszcze żadnemu mężczyznie nie wyznałam miłości, zawsze się obawiałam ,że bede tego żałowała hmm, boje sie ,ze skieruje swe uczucia  w kierunku niewłasciwej osoby, dlatego słowo kocham ma dla mnie niesamowicie ważne znaczenie i nie mozna nim szastać , naduzywac go... Moze to być odrobine przykre dla drugiej osoby? . wg mnie raczej nie  kiedys mi powiedział jeden dobry znajomy kiedy opowiadalam czym jest . lub moze być miłość i usłyszałam : Miłość  :) spróbuj kochac jedną osobe ,przez 10 lat i dopiero wtedy się przekonasz co to znaczy kochac naprawde . nie wiem czy mój mężczyzna tak długo bedzie czekał na te słowa.... ale na pewno nie szybko je odemnie usłyszy. 

dzis to usłyszałam .. po raz drugi od Radka pierwszy raz był jak siedzielismy tutaj razem przed monitorem gdzieś ok  11 rano i oglądaliśmy stronki o wędkarstwie .nigdy tego nie zapomnę .zaczeło mi serce walic ale nawet się nie poruszyłam  dalej wpartywałam się w ekran i tylko mocniej ścisnełam go za rękę. potem zaczeło się psuć on wkurzał sie ,ze ja cały czas opowiadam o moich byłych ja robiłam mu awantury za to czuć od niego fajkami i ze przychodzi podpity. nie chcial ze mną rozmawiac ani o sprawach osobistych.. ani o tym co go gryzło. a sporo bylo problemów jego praca... sprawa w sądzie ... jego była... moja szkoła ...moja praca ... moi byli... obiecal ,ze zapisze się do szkoły aby maturę  zdać- nie zapisal się , mial zrobić prawko  nie zrobił ..... sama miłość nie wystarcza .

do tego aby z kims byc potrzeba jeszcze wiele wiele więcej . potrzeba cierpliwości .wyrozumiałości, tolerancji no i optymizmu. I trzeba szanowac druga osobę na zasadach jakie oboje akceptuja .

dla mnie  okazywanie szacunku jest wtedy gdy: jesli poprosze aby ktos przy mnie nie palił nie zapali . jesli poprosze aby nie pił ,nie wypije i jesli nie chcę o czymś rozmawiac to przełożymy to na inny  termin. taki w którym bedę w stanie wytłumaczyc swoje racje . bo związek to tez nie jest wyłącznie sielanka ale przede wszystkim układy i kompromisy

 

kia_22 : :
sty 01 2003 Nowy Rok
Komentarze: 0

tak, chyba sie zaczoł mój wymarzony rok. ogólnie dobrze się czuje psychicznie ,fizycznieteż moze  trochę niedospana . sylwestra spedziłam w domu troche przed komputerem, z moim kochaniem a troche siedząc przy zgaszonym swietle na parapecie .. dostalam mnustwo zyczeń od najwazniejszych osób od Łukasza :) od Krissa ,Kuby, Marleny, Radka, Żanety,od Tomka z Walbrzycha,Ani, Oli. Paulisi. no i sporo od ldzisków z netu.To jest niesamowicie przyjemne jak wysyła się smski z zyczeniami a potem przychodzą zwrotne :) nieodezwała się tylko moja Jadzia z włoch buuu nie wiem czy coś się stało czy jak zwykle zapomniała.. ech no i  Artur  , to chyba po naszej oststniej rozmowie ... moze jednak słowo nigdy ma jakąś watrośc . ale najbardziej zakoczona zostałam dzis wieczorem  bo ...... hmm.... zadzwonił Radek informując .ze do  mnie jedzie . tak...... cały on  . Dziwnie się czułam jak przyjechał . robił wrażenie jakgdyby nigdy nic się nie stało . w sensie nie zepsuło między nami....przyszedl usiadl.. marnie wyglądal . pokłocil się własnie z ajlepszym przyjacielem .. cień czlowieka , schudł co najmniej z 5 kg  . rozprawa swoje zrobiła .przegral sprawę z ojcem o mieszkanie , trochę porozmawialismy w kuchni z mama i z braćmi,zrobiłam kawe i poszlismy na górę . co to była za rozmowa do tej pory nie moge się otrząsnąć .mówił: wiesz karolina , ja mam 27 lat 2 marca , chciałbym juz załozyć rodzinę , mieć dla kogo żyć etc... i mi wyznal miłość....

kia_22 : :